Ilu unikalnych użytkowników było na twojej stronie firmowej? Ile osób kliknęło w wpis na firmowym fanpage'u na Facebooku? Ile wyświetleń zanotował twój ostani film na YouTube? Ile lajków zebrało zdjęcie na Instagramie?
To wszystko łatwo sprawdzić. Jest panel analityczny, klikasz i widzisz. A skąd te dane pochodzą? Są zbierane przez serwery właścicieli aplikacji. Czy to gwarantuje ich wiarygodność?
Zadajmy sobie proste pytanie - skąd masz pewność, że te dane są prawdziwe? Skąd to wiedzą firmy, które te dane agregują? Jak to sprawdzają? Czy da się oszukać system? Ile treści jakie codziennie zalewają internet wytwarzane jest przez ludzi?
To, że same platformy
oszukują użytkowników i klientów nie jest niczym nowym. Co jeśli one same są oszukiwane? Już w 2013 roku alarmowano, że 50% ruchu generowanego na YouTube nie było efektem akcji ludzi tylko wszelakiej maści skryptów i botów. Jak ta sytuacja wygląda w 2019 roku?
Są aplikacje, które podglądają swoich użytkowników w celu nauczenia się ludzkich zachowań.
Całkiem niedawno BuzzFeed odkrył 125 takich appek. Szacuje się, że za pomocą podobnych technik wyłudzono 800 mln $ (fraud polegający na klikanie w reklamy).
Pamiętajmy jak obecnie wygląda moderacja i szukanie “fejkowych” zachowań - zawiadują tym…automaty i coraz częściej sztuczna inteligencja. Mozolnie porównuje prawdziwe dane i zachowania z tymi “fałszywymi”.
Wszystko jest ok jeśli treści “prawdziwych” jest znikoma ilość. Co jeśli dojdziemy do momentu “inwersji” czyli takiego stanu w którym treści i zachowań fejkowych będzie więcej?
Autor tekstu nie ma wątpliwości - automaty “strażnicze” będą musiały uczyć się na podstawie zafałszowanych danych czyli przestaną umieć odróżniać prawdę od fałszu. Straszne? Fascynujące?
Ellen Pao (ex prezes zarządu Reddita więc wie co mówi) tak skomentowała artykuł New York Magazine na Twitterze:
“Also mobile user counts are fake. No one has figured out how to count logged-out mobile users, as I learned at reddit. Every time someone switches cell towers, it looks like another user and inflates company user metrics.”
Platformy udają, że potrafią mierzyć ruch. Metryki na których opierają swoje analizy są fałszywe. Boty generują treści, kliki i zachowania ludzi. Ba! Przecież ludzie też są udawani.
To tylko masowo generowane profile w serwisach społecznościowych, których kliki, lajki i komentarze możesz kupić za śmieszne pieniądze. A nawet
wykreowane za pomocą bitów i bajtów “osobowości” pozyskują fanów i są w stanie prowadzić kampanie dla marek.
Podsumujmy - boty podszywają się pod użytkowników. Biznesy są fałszywe (pamiętacie wyceny kryptowalut z grudnia 2018?). Treści są tworzone przez automaty. Reklamy generowane są przez sztuczne inteligencje. Wchodzimy w reklacje z fałszywmi “znajomymi”, konsumujemy fake newsy, klikamy w fałszywe reklamy, obserwujemy kariery polityków i influencerów zbudowane na fundamentalnych kłamstwach.
A to wszystko potem próbujemy mierzyć i porównywać za pomocą metryk, które nie odróżniają fałszywych zachowań i ludzkich działań. A to tylko początek tego wyścigu.
Witajcie w 2019 roku ;)
Artur Kurasiński